Po wrzuceniu filmiku z moich treningów (https://www.youtube.com/watch?v=Vb4FIMJ4WNg&) dostałam od Was kilka pytań. Moje ulubione: „Czy to boli?” 🙂 Niezwykle trudno jest dać jednoznaczną odpowiedź, nawet gdy zgłębia się ten temat od wielu lat.
I tak i nie. To trochę ból, a trochę przyjemność, powiedziałabym. Contortion to przecież ekstremalne wyginanie, rozciąganie ponad program… Nie takie, które wykonujemy, by się odprężyć po bieganiu, ale takie, które na scenie wzbudza podziw i zaskoczenie.
Kiedy pierwszy raz spotykasz się ze swoimi granicami ból i dyskomfort faktycznie są częstym towarzyszem treningów. W ten sposób ciało reaguje na „coś nowego”. Dopóki nie nauczysz się technicznie utrzymywać pozycji dzięki mięśniom, obciążasz nadmiernie stawy. Stąd ból.. Do tego ta głowa… Kiedy uczysz się „cheststandów” lub „elbowstandów”, prawie cały ciężar twojego wygiętego ciała znajduje się… NAD nią, a nie pod nią… Krew napiera na naczynia krwionośne, bywa, że robią się małe wylewy na skórze twarzy czy w oczach. Jednocześnie jest w tym wszystkim coś co sprawia, że chcesz do tego wracać i przeżyć to jeszcze raz. Przekraczanie własnych granic jest po prostu przyjemne! Zwłaszcza gdy widzisz upragnione postępy w swojej mobilności 🙂 Z czasem ciało przyzwyczaja się do tych zjawisk, naczynia krwionośne wzmacniają, konkretne mięśnie rozbudowują… i ból znika!! Chyba, że…
… masz ochotę poczuć swój limit lub nawet przekroczyć go. Zejść centymetr niżej, wytrzymać w pozycji dłużej. Albo nauczyć ciało jakiejś nowej figury, nowego „flexible” wzorca ruchu (a polega to na metodzie prób i błędów, bo trenerów w Polsce raczej brak), wtedy ból może pojawić się znów. Na taki trening jednak musi być dobry dzień, a ciało w pełni zdrowe. A od dnia zależy bardzo wiele… Mocne „wyginanie” wczesną porą może stać się katorgą! Gdy wilgotność powietrza jest duża, a krążki międzykręgowe zawierają dużo wody, przestrzeni do gięcia w kręgosłupie jest więc niewiele co utrudnia backbend. Lepiej żeby do tego wszystkiego nie doszedł stan zapalny w organizmie (np. infekcja), który dodatkowo wywołuje ból mięśni i ścięgien. Tak, wtedy to także boli!
Jeśli jednak dbamy o regularność, przyzwyczajamy organizm i mózg do nowych zakresów stopniowo, zawsze fundujemy mu porządną rozgrzewkę i od czasu do czasu profesjonalny masaż to ból podczas treningu Contortion będzie pojawiał się coraz rzadziej. Gwarantuję!